O hodowli

Witamy na stronie naszej hodowli Alma Dreamer FCI.

Nasza hodowla Dużego Szwajcarskiego Psa Pasterskiego, to hodowla domowa – nasze psy mieszkają z nami w domu i stanowią część naszej rodziny. Alma i Cayenne to dwie wspaniałe suczki. Mama i córka. Jako pierwsza w naszym domu zawitała Alma. Kochana, oddana przyjaciółka. Kto już nas zna, to zna również wzrok psa zakochanego w człowieku i człowieka zakochanego w swojej suni. Rozumiemy się bez słów. Alma to ostoja spokoju, ciepła, i rozwagi. Najpierw skradła nasze serca, a potem… łóżka. Cayenka to jeszcze młoda, pełna zwariowanych pomysłów, urocza psia dziewczynka. Bardzo przytulaśna. Spędzamy razem bardzo dużo czasu. Na biwak, nad rzekę, nad morze, w góry, jeździmy z psami. Jeśli z jakiegoś powodu nie możemy zabrać ich ze sobą, to zostają w domu pod opieką naszych synów. Hodowla Alma Dreamer FCI powstała w 2016r. Długo nosiłam się z zamiarem założenia hodowli. Zawsze to było moim marzeniem, ale nieosiągalnym przez długie lata. Od dziecka byłam kocią, psią i ptasią mamą. Odkąd umiałam czytać, wspierałam się książką rodziców „Poradnik Weterynaryjny”. To już była poważna sprawa, choć wiele zagadnień z tej książki nie rozumiałam. Nawet jak już była z nami Alma, to nie zakładałam, że marzenie się ziści. Wyczytałam chyba wszystko co jest możliwe na temat tej rasy. Potem wspólnie się poznawałyśmy. Wychowywałam i karmiłam najlepiej jak umiałam. Wystawy, rozmowy, informacje z książek z internetu. Cała wiedza z tych źródeł, to studnia bez dna. Wiedzy nigdy dość. Przychylność życzliwych hodowców i ich dobre rady, to wielki dar, który od nich otrzymałam. Mam w sobie dużo pokory do tego co robię, jak również zapału. Bardzo się angażuję i oddaję bez reszty. Hodowla Szwajcarów jest realizacją moich marzeń. A sama Alma – no cóż, byłyśmy sobie przeznaczone. To dzięki niej wszystko się zaczęło… Moje psy są stworzone do tego by były zdrowe, szczęśliwe i dawały szczęście innym.

Bardzo się troszczę o swoje psy (i nie tylko o swoje). Ciągle pogłębiam wiedzę, żeby dać im co najlepsze, a nie zaszkodzić. Do rozrodu wybieramy i dopasowujemy reproduktora, równie przebadanego jak nasza suczka, z odpowiednimi predyspozycjami. Osiągnięcia też są ważne. Odległość nie stanowi problemu. Na krycie jeśli trzeba, jeździmy za granicę.